– Przygotowując „opakowanie drogi” wiodącej do Orientarium w łódzkim zoo, szukaliśmy materiału, na który można bezproblemowo nanieść wyrafinowaną grafikę. Miała go cechować niska rozszerzalność termiczna, proste mocowanie, wielki format, „współpraca” z efektami świetlnymi. Chcieliśmy zrobić wrażenie na zwiedzających, szczególnie tych najmłodszych. Już pierwsze mock-upy (makiety – przyp. red.) dały jasną wskazówkę – Scalamid to trafienie w dziesiątkę – mówi Dorota Szlachcic, szef zespołu projektowego, współwłaściciel ArC2 Fabryka Projektowa.
Grafika przedstawia pływające słonie w basenie. Scalamid pozwolił odwzorować niemal durerowską grafikę – koncept multimedialnej firmy Odaibe i zespołu projektowego kierowanego przez znanego ze swoich śmiałych biologicznych projektów, architekta – Dorotę Szlachcic. Na pomysł współpracy przy Orientarium wpadł Rafał Kurowski, Product Manager w firmie Pozbruk, która jest właścicielem marki Scalamid. – Skontaktowałem się z generalnym wykonawcą i biurem architektonicznym przygotowującym projekt, podsuwając idee wykorzystania Scalamidu. Produkt zrobił dobre wrażenie i przez kilka miesięcy trwały ustalenia szczegółów: projekty, testy, itp. Rezultat przerasta nasze oczekiwania – opowiada Rafał Kurowski.
Angola, Rosja, Łódź
W Orientarium zamieszkają słonie indyjskie, niedźwiedzie malajskie, orangutany, rekiny, płaszczki. Będzie można nawet zobaczyć rafę koralową. Drogę do jego wejścia zdobią płyty Scalamid z grafikami pływających słoni. – Czekałem na taki projekt. Pracowałem już przy kilku ciekawych przedsięwzięciach, lecz ten ma w sobie coś niesamowitego, będzie stanowić pokaz użyteczności Scalamidu. Obejrzą go zwiedzający z całej Polski, według szacunków nawet 2 miliony osób rocznie – dodaje Rafał Kurowski.
To nie pierwszy projekt związany ze zwierzętami przygotowany przez ArC2 Fabryka Projektowa. Zespół Doroty Szlachcic opracował także architektoniczne koncepcje Afrykarium we Wrocławiu oraz oceanarium w Namibe w Angoli, Orientarium w Łodzi, koncepcję Nautilusa w Gdańsku, a aktualnie pracuje nad wybiegiem dla tygrysów syberyjskich pod Władywostokiem.
Pływanie nie tylko na Scalamidzie
– Dużą rolę odgrywa współpraca ze specjalistami z różnych dziedzin, w tym zoologów znających zwyczaje zwierząt. Przygotowując tego rodzaju fascynujące projekty czasami wręcz rezygnujemy z życia prywatnego. Nagrodę jest dotknięcie tego co stworzyliśmy w scenerii natury dla zwierząt zagrożonych wyginięciem. Możemy patrzeć jak ludzie czerpią radość z użytkowania przestrzeni wymyślonych przez nas. Nie da się porównać tego uczucia z niczym innym. Tak było również z Orientarium i moim zdaniem powstało coś wyjątkowego. Mam tylko nadzieję, że w rzeczywistości słonie też będą chciały pływać w basenie, niczym na mozaice ze Scalamidu – podsumowuje z uśmiechem Dorota Szlachcic.